...:: Gdy umiera ktoś bliski ::..

Kładziesz się spać. Śpisz spokojnie, kiedy skoro świt budzi Cię dźwięk telefonu. Myślisz sobie, „nie odbieram, ktoś się pomylił albo znów dzwonią z reklamą”. Dzwonek nie milknie, a telefon domaga się odebrania. Wstajesz, odbierasz i jak grom z jasnego nieba spada na Ciebie ciężar usłyszanych słów. Po drugiej stronie telekomunikacyjnych kabli, ktoś ze ściśniętym gardłem, powstrzymując łzy, oznajmia Ci: „Wiesz... on/ona nie żyje... Zmarł/a w nocy, nad ranem, dzisiaj, wczoraj...”.

W tym momencie zapada cisza. Łzy napływają do oczu. Nie wiesz, co powiedzieć. Padają zdawkowe zdania, pojedyncze wyrazy. Odkładasz słuchawkę telefonu i siedzisz nie mogąc uwierzyć, w to co przed chwilą usłyszałeś. Nie wiesz, co z sobą zrobić. Chce Ci się krzyczeć i płakać jednocześnie. Myślą nie daje spokoju pytanie dlaczego? Boli. Targa Tobą cała paleta emocji i uczuć. Niewiara w to, co się stało, smutek, pustka, tęsknota, żal i masa innych.