" Jak nigdy dotąd.."


Tęsknota i pustka siostry dwie..
Tęsknie jak nigdy dotąd.
Kiedy jesteś i gdy Cię nie ma...
Kiedy do mnie mówisz i kiedy milczysz...
Tęsknie kiedy pada deszcz i kiedy świeci słońce

"Wspólczesny Homo sapiens"

Świat upadł na głowę, bądź jak mawiają inni zszedł na psy. Dlaczego, akurat psy? tego nigdy nie rozumiałam, dlaczego to właśnie na nie padło.... to już inna inszość. Inne rozważania. Świat jak świat. W zasadzie sam z siebie się nie zmienia. Jest jaki jest, jakim go stworzono. To ludzie go kształtują. Bogu winne są tu fauna i flora, budowy czy postęp nauki i techniki. To człowiek, który nieumiejętnie korzysta z dóbr jakie daje mu codzienność - współczesny świat.

Co jakiś czas nie mieści mi się w głowie "wyczyny" ludzi, ich wybryki.. Nie mieści się w głowie to co wyrabia istota rozumna - "Homo sapiens" zwana dalej człowiekiem. Czy rozumna? Chwilami mam wątpliwości i skłonna byłabym, w niektórych przypadkach polemizować..... Biedny współczesny "Homo sapiens", gdzieś w trakcie całej tej ewolucji zatracił się.

" Kochać to znaczy.... "

Kochać - to umieć mówić bliźniemu "jesteś mi potrzebny",
Kochać - to umieć cierpieć,
Kochać - to być zdolnym przebaczać,
Kochać - to mieć odwagę powiedzieć prawdę,
Kochać- to umieć zamilczeć by nie ranić drugiego słowem,

" Słowa co jak ogień palą"

Dlaczego nie umiemy ze sobą rozmawiać? Dlaczego zawsze to Ty chcesz mieć rację? Nie słuchasz co mówię, słyszy tylko to co chcesz. Dlaczego nasze słowa jak lwy walczą ze sobą, wzajemnie się raniąc? Twoje słowa mnie ranią. Kiedy krzyczysz w złości, że żałujesz, że się wstydzisz, że inni to i tamto, wypominasz że nie jestem u siebie, zawsze źle, zawsze nie tak - ranisz.... Twe słowa jak ogień palą...

"Sieroctwo mam w genach"

Dzień jak co dzień. Poranek nie zapowiadał się wyjątkowo. Standardowa rutyna. Dźwięk budzika, szybka kąpiel, śniadanie, rzut oka na skrzynki e-mailowe i kierunek przystanek. Wszystko przyszykowane. Spakowana torba do pracy, ubrane buty płaszcz, 15 minut do autobus i............... Szok! O nie!!!

Akcja pt" gdzie są moje klucze!!!" Hmm może plecaku - tam ich nie było. Szuflada, szafka.. Może przy akwarium.. Rozpoczęły się gorączkowe poszukiwania. Mam! Kieszeń w płaszczu. Niestety tam ich również nie było! Aaaa nie zdążę do pracy! No gdzie jesteście ?! Help! Zrobiło mi się gorąco. Drzwi zamknięte, rodzice w pracy, kluczy jak nie było, tak nie było.