... bo każdy z nas jest inny. Jesteśmy różni. Inaczej doświadczamy świat, mamy inną wrażliwość, osobowość, temperament aż w końcu mamy różne charaktery. Po prostu różnimy się od siebie. I nic w tym złego. Różnorodność jest piękna, kolorowa w szerokim tego słowa znaczeniu... Ciekawa, czasem również trudna. Wymagająca od nas nawzajem wyrozumiałości i odrobinę życzliwości. Dlatego są sytuacje w życiu, które mimo swej powtarzalności już chyba zawsze będą mnie stresować i wprawiać w zakłopotanie. Będą sprawiać, że choćbym była przygotowana w danym temacie najlepiej jak tylko się da... -będę odczuwać tremę, będę podświadomie, wewnątrz siebie się denerwować. Mówiąc kolokwialnie "będę się pocić" Mimo powtarzalności wydarzeń nigdy nie przywyknę i nigdy nie staną się one normą i mechanicznym działaniem.. Zawsze będą stanowić pewnego rodzaju wyzwanie i wymagać ode mnie większych nagładów sił. Jednak na końcu obok zmęczenia jest radość i poczucie małego, drobnego sukcesu.